Logo zawiera zestaw zdjęć dotyczący historii wojskowej Włoch z okrętami, samolotami pojazdami i żołnierzami wojsk ale także zdjęcie powieszonego Mussoliniego a na logo naniesiony jest herb Królestwa Italii.

“Who does not respect and not value your past is not worthy of respect, present or future rights to.” Marshal Józef Piłsudski „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski

Reklama

b_216_145_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_4.jpg

Pahlevi 1942 rok. Żołnierz ubrany jest w składające się z koszuli i szortów brytyjskie umundurowanie tropikalne KD (Khaki Drill Uniform) oraz pas skórzany Pattern 39.

 

 

 

Stowarzyszenie PSZnZ

Tekst i zdjęcia: Jurek Szcześniak

 

Na lewe ramię nałożona opaska w barwach żandarmerii (wprowadzona w roku 1927 barwa łapek i wypustek na kołnierzach kurtek oraz pasków na kołnierzach płaszczy u oficerów i szeregowych) z naszytą literą "Ż". Na głowie hełm korkowy określany ogólnie mianem pith helmet. Na nogach brytyjskie sznurowane trzewiki z czarnej groszkowanej skóry tzw. Ammo Boots z wywiniętymi na cholewkę wełnianymi skarpetami. Żandarm uzbrojony jest w brytyjski karabin Lee-Enfield Mk III oraz nożowy bagnet wz. 1907. Prezentowane nakrycie głowy było wykonywane z korka lub włókien innych roślin i pokrywane tkaniną. Hełmów tego typu zaczęto używać pod koniec XIX wieku. Popularność zdobyły, gdy Europejczycy wyposażyli w nie swoje armie w koloniach. Hełmy produkowano w Indiach, Hong Kongu, Pakistanie, Afryce Południowej. W zależności o pochodzenia i producenta, różniły się między sobą zastosowanym materiałem i kształtem. W ślad za tym mamy do czynienia z różnymi ich typami i nazwami, np. Wolseley Pattern, Cawnpore, Bombay Bowler.

 

 

b_300_0_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_1.jpgb_300_0_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_2.jpgb_300_0_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_3.jpg

 

 

Na zdjęciach z lat 1942-1943 można zauważyć, że na hełmy, wzorem Anglików, w AP na Wschodzie, nakładano (po bokach), niewielkie chorągiewki w barwach narodowych. Pierwsza masowa ewakuacja oddziałów PSZ w ZSRS oraz towarzyszących im uchodźców cywilnych miała miejsce w okresie: marzec-kwiecień, druga: sierpień-wrzesień 1942 roku. Ewakuowanych przewożono statkami z sowieckiego portu w Krasnowodzku (Turkmeńska SRS) do Pahlevi (obecnie Bandar Anzali) w Iranie (Persji). Tą właśnie drogą Sowiety opuściło ponad 77 000 żołnierzy i 43 000 cywilów (w tej liczbie 20 000 dzieci). Większe statki zatrzymywały się około mili od brzegu, gdzie następowała przesiadka na mniejsze jednostki. Te o mniejszym zanurzeniu dobijały do nadbrzeża portu w Pahlevi bezpośrednio. Na przybywających oczekiwało złożone z ponad 2 000 namiotów „miasteczko” rozstawione na plaży (Kazian Beach). Funkcjonowało pięć obozów: nr 1 i 2 - obozy cywilne, nr 3 i 5 - obozy wojskowe, nr 4 obóz - przejściowo PSK/6 Lwowskiej DP, potem dezynfekcyjny. Obok namiotów znajdowały się także pomieszczenia o trwalszej konstrukcji, w których rozmieszczono m.in. piekarnie, kuchnie, dezynfektory. Ludzi chorych kierowano do szpitali (lokalnego irańskiego oraz polskiego przeniesionego z Teheranu).

 

 

b_300_0_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_4.jpgb_300_0_16777215_00_images_ZanIRAK_zandPSZ_I_5.jpgStan ewakuowanych (w głównej mierze mowa o osobach cywilnych) był często bardzo zły. Przyczyną tego było ogólne wyniszczenie spowodowane wielomiesięcznym niedożywieniem, brakiem witamin oraz choroby. Ludzi dręczyły biegunki, choroby skóry, odnotowano również przypadki czerwonki, malarii i tyfusu. Dalsza ewakuacja następowała dopiero po odbyciu miesięcznej kwarantanny. Trasa złożonych z samochodów ciężarowych i autobusów konwojów, którymi transportowano Polaków biegła przez Qazvin i prowadziła do Khanaquin (Irak) lub okolic Teheranu. Odmienna (tym razem lądowa) trasa ewakuacji, łączyła znajdujący się w Turkmeńskiej SRS Aszchabad z oddalonym o blisko 300 kilometrów irańskim miastem Meszhed. W 1942 roku Aszchabad stał się siedzibą Delegatury Ambasady R.P.. Tu również działała przeznaczona dla dzieci ochronka pełniąca rolę etapu w ich dalszej drodze do Iranu i Indii. Warto wspomnieć, że właśnie w tej miejscowości, w marcu 1942 roku, nastąpiło niespodziewane spotkanie Marii Tyszkiewicz (legendarnej piosenkarki, tancerki i aktorki Hanki Ordonówny), delegatki ds. opieki nad ludnością polską, a zarazem kierowniczki sierocińca we Wrewskoje z mężem hr. Michałem Tyszkiewiczem (w tamtym czasie kierownikiem lokalnej placówki Opieki Społecznej). Przy wydatnej pomocy męża Marii Tyszkiewicz udało się zorganizować dalszy transport dla swoich podopiecznych (200 sierot). „(...) samochody - wspomina Ordonka - z dziećmi, wyjechawszy z miasta, zaczęły pustynną najpierw drogą zbliżać się ku pasmu wysokich gór, po którego szczytach snuła się granica. Tysiące długich mil, przebytych w ostatecznej niedoli, dzieliło jadących od innej granicy tego samego państwa, do którego ich wwieziono brutalną przemocą. Linia, którą mieli przed sobą, obejmowała swoim obwodem największy państwowy obszar świata i zamykała równocześnie najstraszniejsze więzienie. Poza nią była wolność". Weronika Hort (Hanka Ordonówna), Tułacze dzieci, PIW, Warszawa, 1990 r. Obsługująca graniczący z Iranem i Afganistanem rejon placówka ambasady funkcjonowała do listopada 1942 roku. Przy jej pomocy ZSRS opuściło blisko 3 000 osób. Ponad 700 żołnierzy oraz około 2 000 cywilów (w większości dzieci).

 

 

 

Czytaj więcej na Facebook o Stowarzyszeniu Polskie Siły Zbrojne / Per saperne di più

 Jeśli chcesz odwiedzić stronę Facebook Stowarzyszenia Polskie Siły Zbrojne, kliknij na przycisk powyżej.
 

Czytaj więcej na stronie WWW Stowarzyszenia Polskie Siły Zbrojne / Per saperne di più

 Jeśli chcesz odwiedzić stronę WWW Stowarzyszenia Polskie Siły Zbrojne, kliknij na przycisk powyżej.
 
 
 
 

Czytaj włoski ekwipunek

Czytaj polski ekwipunek

Czytaj ekwipunek na świecie

 

Podstawa prawna: Artykuł ma zadania dydaktyczno-naukowe i ma na celu krzewienie wiedzy oraz analizę krytyczną, w dążeniu do wyjaśnienia wszystkich faktów. Autor zastrzega sobie stosowanie form dozwolonego użytku publicznego, jak np. prawo cytatu. Jednakże wszystkie osoby, które uznałyby się za pokrzywdzone, autor prosi o kontakt, w celu wyjaśnienia i ewentualnego usunięcia dzieł, które byłyby objęte prawami własności.