Omawiane działo ma dla Polaków tym większe znaczenie, że identyczne znajdowało się na zaginionym sławnym okręcie podwodnym ORP „Orzeł”. Szczęśliwie więc, że zachowały się pamiątki z bliźniaczego okrętu podwodnego ORP „Sęp”. Szkoda jedynie, że nie podjęto decyzji o zachowaniu tego okrętu jako muzeum, jak np. niszczyciel ORP „Błyskawica”.
UWAGA: artykuł zawiera wiele zdjęć dla modelarzy, którzy ewentualnie chcieliby się podjąć stworzenia modeli redukcyjnych, czy przekrojów okrętu.
Autor: Maciej Tomaszewski
Autor dziękuje za udostępnione materiały panu Waldemarowi Nadolnemu. Gorące podziękowania autor kieruje do wolontariuszy, którzy wielkim nakładem pracy, wspólnie z kierownictwem muzeum, tak pięknie odnowili to działo. Dziękuję.
Jeśli chodzi o wiedzę na temat danych taktyczno-technicznych tej broni, to są one skąpo dawkowane przez producenta. Na zapytanie o informacje można otrzymać w zamian jedynie prosty rysunek działa i zdjęcie. Jest wiele niewiadomych. Niestety, także w polskich źródłach jest wyjątkowo mało informacji. Można więc powiedzieć, że jest to jedna z najmniej znanych broni polskiej Marynarki Wojennej i np. w wielu publikacjach informacje na jej temat zwyczajnie się pomija.
Często w opracowaniach podawane jest, że jest to działo 105 mm o długości lufy L/41, co oznacza 4305 mm a w innych, że L/40 co oznacza 4200 mm długości. Tymczasem na dwóch tabliczkach znamionowych zachowanego działa (zdjęcie znajduje się poniżej) jest wyraźnie wygrawerowane, że jest to działo 105 mm o długości lufy L/40 wz.36. Nie wiadomo dokładnie gdzie tkwi błąd, bo dla odmiany na płasku tylnej części obsady zamka jest wygrawerowane L/41 wz.36. Na tabelkach z rysunków technicznych działo raz jest oznaczane L/40 a innym razem L/41. W zachowanej korespondencji z 1939 r. armata ta jest opisywana, jako 105 mm L/41 Bofors. Może jeden kaliber to nie jest wielka różnica, ale sprawdzić to można jedynie mierząc dokładnie lufę tego działa. Sprawa wymaga wyjaśnienia.
Przez portal NavWeaps podana jest informacja, że działa 10.5 cm/41 (4.1") Model 1940, które stanowiły rozwinięcie tego typu działa zostały przystosowane do zwalczania samolotów z zakresem ostrzału w pionie od -5 do +80 stopni. Szwedzi montowali je po 2 na trałowcach typu Arholma. Jeden z serii tych 14 trałowców HMS Bremön z numerem burtowym 55, znajduje się w szwedzkim muzeum.
Działo 105 mm L/40 Bofors znajdowało się na ORP „Sęp” od momentu jego powstania do przebudowy w okresie kwiecień-maj 1951 r. Wówczas też zlikwidowano obracany podest wraz z osłaniającą działo maską i w to miejsce zamontowano rosyjskie działo B-24-P kalibru 100 mm, ale i ono pozostało na okręcie tylko do 1958 r., gdyż uznano, że sytuacja się zmieniła i okręty podwodne nie wymagają posiadania dział tego kalibru.
Jednak ORP „Sęp” w tym czasie na trwałe wpłynął na naszą wizję tego jak wyglądał ORP „Orzeł”, gdyż w filmie Leonarda Buczkowskiego „Orzeł” z 1958 roku zagrał rolę swego brata bliźniaka okrętu ORP „Orzeł”. W tym czasie „Sęp” był po przebudowie a więc z filmu znamy „Orła” z rosyjskim działem B-24-P kalibru 100 mm nie osłoniętym maską. Przedwojenne działo nie mogło uczestniczyć w obronie przeciwlotniczej. Jest to przykład podobny do filmu „Czterej pancerni i pies”, gdzie „pancerni” od początku używali nowszej wersji czołgu T-34-85, który powinien mieć 5 osobową załogę, udając, że walczą w czołgu o mniejszej wieży i z mniejszym działem z tylko 4 osobową załogą. Jednak dobrze, że oba te filmy powstały, bo dzisiejszą kinematografię stać jedynie na odkłamywanie historii i wmawianie nam, że nasi bohaterowie nie byli nic warci co piszę na przykładzie filmu „Tajemnice Westerplatte” i tu o autorach nie wspomnę. Tak czy inaczej ORP „Sęp” dzięki udziałowi w filmie jest znakomicie udokumentowany.
Armata 105 mm L/40 Bofors powstała według specyficznych wymagań broni dla okrętów podwodnych. Na czas zanurzenia od strony zamka i wylot lufy zabezpieczano pokrywami uszczelniającymi by do lufy nie dostawała się woda. Metoda zabezpieczenia wylotu lufy widoczna jest na załączonym rysunku. Sposób zamocowania działa na polskich okrętach podwodnych można uznać za wyjątkowy. Działo ustawione było na obrotowej platformie pokrytej gretingiem i wbudowanej w pokład okrętu. Działo obracało się wraz z tą platformą na której znajdowała się obsługa i maska osłaniająca działo. Waldemar Nadolny w tomiku Nr 143 WLU „Artyleria Okrętowa” podaje, że „prawdopodobnie była konstrukcją zamkniętą ze wszystkich stron tworząc w ten sposób rodzaj wieży.” Poniżej zamieszczam jednak zdjęcie, gdzie w nieco obróconej masce działa widać prześwit na wylot, czyli, że być może tylnej ściany nie było lub prześwit ten pochodzi z otwartych drzwi tylnych. Osobiście skłaniałbym się do przyjęcia, że osłona, nie miała tylnej ściany, bo nawet przód kiosku za maską w położeniu zero, nie miał przedniej ściany, gdyż podawano stamtąd amunicję.
Powojenna komisja badająca sprawę możliwości przezbrojenia okrętu nie oceniała jednak tego sposobu montażu działa zbyt wysoko. Argumentowano, że istniejąca maska wraz z obrotową podstawą w dużym stopniu utrudnia obsługę działa podczas strzelania na burty i zmniejsza szybkostrzelność. Zdarzały się też nieszczęśliwe wypadki.
Zapas amunicji ( 125 szt. naboi) przechowywano w magazynie (komorze amunicyjnej) znajdującym się na śródokręciu pod pomieszczeniem centrali pomocniczej. W kiosku znajdowały się 4 wodoszczelne parki amunicyjne z tego 3 po 7 naboi i 1 na 6 naboi. Choć gdzieniegdzie podaje się też ogólny zapas 100 sztuk (jednostka ognia).
Armata posiadała lufę monoblokową samowzmocnioną wyposażoną w półautomatyczny poziomy zamek klinowy, ładowanie armaty mogło odbywać się przy każdym kącie podniesienia lufy. Nad lufą znajdowała się hydrauliczny opornik wraz ze sprężynowym powrotnikiem, celowniczy kierunku zajmował stanowisko z prawej strony a celowniczy wysokości z lewej strony armaty. Oba celowniki (poniesienia i kierunku) były podświetlane, obsługa działa składała się z trzech ludzi.
Jeżeli chodzi o amunicję i zmagazynowane zapasy amunicji, to Waldemar Nadolny w tomiku Nr 143 WLU „Artyleria Okrętowa” podaje: „Na każde działo przewidywano zapas 150 szt. naboi (tzw. pierwszy zapas) a według wykazu z kwietnia 1938 r. na okrętach i w magazynach zgromadzono 600 szt. naboi do dział, co stanowiło 2/3 planowanego zapasu. Do armaty używano pocisków wykonanych na wzór stalowego pocisku 105 mm wz. 31 (z zapalnikiem 24/31 RYG wz.1918) stosowanego w armacie dalekonośnej wz. 1929. W sierpniu 1939 r. na zlecenie KMW, Centrum Badań Balistycznych w Zielonce opracowało poprawkę do tabel strzelniczych uwzględniającą zastosowanie zapalnika 34/31 wz. 1899/1915 ze wzmocnioną sprężyną.” Józef Wiesław Dyskant w książce „Polska Marynarka Wojenna w 1939 r.” podaje, że okręty podwodne typu „Orzeł” podczas przygotowań wojennych pobrały po 150 pocisków 105 mm, po 1200 pocisków 40 mm i po 20 torped 533 mm, oraz ciekawostka: po 9000 dolarów i stosowny zapas polskiej waluty, bo przecież przyszłość była niepewna.
Działo 105 mm L/40 Bofors, które było kiedyś zainstalowane na ORP „Sęp” ma następujące wybite cechy:
1. Od tyłu na płasku nasady zamka na górze: znak firmowy, 1937, znak firmowy. W dolnym wierszu: Dz. 105 mm. L/41. Wz.36,
2. Na dolnej części płasku nasady zamka: No 1. A w dolnym wierszu 1167 kg. Podana waga odnosi się do części odrzutowej działa.
3. Na tabliczce znamionowej umieszczonej na lewym boku obejmy oporopowrotnika: w górnym wierszu A-B BOFORS ze znakami firmowymi po bokach, w kolejnym wierszu SVERIGE, niżej DZ.105mm.L/40 wz.36, poniżej N.1, w dolnym wierszu CIĘŻAR NA CZOPACH 1603 kg.
4. Na tabliczce znamionowej umieszczonej na lewym boku kołyski armaty: w górnym wierszu A-B BOFORS ze znakami firmowymi po bokach, w kolejnym wierszu SVERIGE, niżej DZ.105mm.L/40 wz.36, poniżej N.1, w dolnym wierszu 2.883 kg co odnosi się do wagi całego działa z podstawą.
Państwo: |
Szwecja/Polska |
|
Źródło danych |
dokumentacja i dokumenty |
tabliczki znamionowe na zachowanym dziale |
Długość całkowita lufy: |
4300 mm |
brak |
Długość lufy w kalibrach: |
L/40 lub L/41 |
L/40 lub L/41 |
Kąty ostrzału pionowego |
od -10 do +32 |
od -10 do +32 |
Ostrzał poziomy: |
360° |
360° |
Wysokość na czopach: |
1100 mm |
brak |
Ciężar lufy z zamkiem: |
1180 kg |
1167 kg |
Ciężar działa na czopach: |
brak |
1603 kg |
Ciężar podstawy z przyrządami celowniczymi: |
1770 kg |
brak |
Ciężar całkowity działa: |
2950 kg |
2883 kg |
Donośność: |
14 600 m |
brak |
Prędkość początkowa pocisków: |
700 m/s |
brak |
Ciężar pocisku: |
16 kg |
brak |
Ciężar ładunku miotającego: |
2,8 kg |
brak |
Ciężar całkowity naboju: |
23 kg |
brak |
Ilość amunicji w wodoszczelnych parkach podręcznych: |
27 szt. |
brak |
Ilość amunicji w komorze amunicyjnej okrętu: |
125 sztuk |
brak |
|
|
|
Działo zostało zdjęte z ORP „Sęp” w maju 1951 roku, wraz z maską i obrotową podstawą. W jego miejsce zastosowano 100 mm uniwersalną armatę rosyjską B-24-PŁ (oznaczaną też B-24-IIS). Zmiana działa spowodowała zmianę sylwetki okrętu, gdyż nie było już umieszczonej przed kioskiem obudowy działa głównego. Teoretycznie działo rosyjskie ustawiono w miejscu dotychczasowego na 88 wrędze, jednak zakres zmian w konstrukcji okrętu był dużo większy niż komuś by mogło się wydawać.
- Wraz z maską działa usunięto ruchomą platformę, obracającą się wraz z maską działa, której gretingi widoczne były z boków i przed maską (obracały się wraz z działem).
- Mimo ustawienia na podstawie platformy starego działa, nowego działo miało linię ognia wyżej o 390 mm od poprzednika.
- Na wysokości fundamentu obrotowej platformy dotychczasowego działa, wykonano nowy pokład, dla obsługi nowego działa. Rozciągał się on od wręgi 84 do 92. Powstał w ten sposób charakterystyczny uskok pokładu, gdzie obsługa działa poruszała się po pokładzie aż o 40 cm niższym w stosunku do pokładu przed i za działem. Sprzyjało to zalewaniu tego pokładu przy wyższym falowaniu.
- By platforma obsługi nowego działa była dostatecznie szeroka zalecono poszerzyć w tym miejscu pokład „na wzór ORP „Żbik”.
- Górną część nadbudówki obudowy kiosku musiano cofnąć o 20 cm. Zalecono jednak, by odbyło się to bez zmiany jej kształtów a to pozwalało zachować pomost w nadbudówce w dotychczasowym kształcie.
- Dolna część nadbudówki była jednak otwarta, gdyż wcześniej zakładano, że zawsze uda się ustawić osłonę działa w pozycji 0 stopni i nie zagrozi to opływowi hydrodynamicznemu. Dlatego zalecono by zabudować obudową dolną część przodu kiosku, dostosowując jej kształt do górnej części obudowy po cofnięciu jej o wspomniane 20 cm.
- Musiano też zmienić dotychczasowe wodoszczelne parki amunicyjne w pozycji poziomej znajdujące się w nadbudówce kiosku. Zamiast 3 parków amunicyjnych po 7 naboi i jednego na 6 nabojów, zastosowano 4 przebudowane lub nowe parki na 6 naboi każdy, przy czym każdy z nich miał większą objętość w związku z zastosowaniem potężniejszej amunicji. W ten sposób amunicja podręczna skurczyła się z 27 naboi do 24 naboi. Nowa amunicja była nie tylko większa objętościowo, ale i dłuższa.
- Zalecono by zmienić podnośnik amunicyjny zapasu amunicji z kadłuba sztywnego, zalecając jednocześnie by pozostawić go w istniejącym miejscu, czyli zapobiec nadmiernej ingerencji w konstrukcję kadłuba sztywnego, choć nie obyło się bez zmian ze względu na większe wymiary amunicji. Przebudowa podnośnika wymusiła jednak naruszenie kadłuba sztywnego. Został on w tym miejscu wzmocniony nakładką.
- Podnośnik amunicji znalazł się w miejscu obudowanym, co wymusiło dodanie drzwi w obudowie kiosku do podawania amunicji.
Inne przebudowy dotyczyły szybu wentylacji akumulatorów, czy przeniesienie ustępu do istniejącego prysznica z czego cieszyli się wachtowi obsadzający pomost w położeniu nawodnym
Współczesne zdjęcia Maciej Tomaszewski
Zagadka dział 40 mm z ORP „Sęp” ostatecznie rozwiązana, cz.I
Ciekawe informacje na temat dział 40 mm zdjętych z ORP „Sęp” znajdziesz klikając na powyższy przycisk:
Uzupełnienie z dnia 15 sierpnia 2018 r:
Jak ktoś sądzi, tak jak ja, że nic go już nie zaskoczy, to zazwyczaj się myli. Okazało się, że działo z ORP „Sęp” nie tylko z wierzchu wygląda idealnie, ale jest także sprawne, czym zaskoczył mnie Tomasz Kowalski, wolontariusz z Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej. Gdy mi to pokazano zamarłem z wrażenia. Z okazji wielkiego święta narodowego wolontariusze i pracownicy muzeum zorganizowali pokazy wszystkiego co najlepsze. Wynik zamieszczam na zdjęciach poniżej. Okazało się, że działo 105 mm L/40 wz.36 Bofors ma sprawne mechanizmy podniesień, pracuje zamek działa i iglica, choć pewne braki ma mechanizm spustowy, itp. Działo niemal sprawne bojowo. Oczywiście żartuje, bo działo to muzealny destrukt, ale można na nim demonstrować, jak takie urządzenia działały. Jest to dokładnie to, co sugerowałem w wypadku centrali artyleryjskiej i dział z niszczyciela ORP "Błyskawica". Okazało się, że na tym okręcie system kierowania ogniem i działa zachowały się na tyle dobrze, że można by pomyśleć o ich uruchomieniu i pokazom dla turystów. Jest to trend światowy w zwiększaniu atrakcyjności muzeów wojskowych i prędzej czy później wymusi na naszych muzealnikach podobne decyzje.
Działo jest wyważone z aptekarską dokładnością. Podczas remontu, gdy wyjęto zamek działa, to okazało się, że mechanizmami podniesień nadal można sprawnie opuścić lufę w dół, ale z podniesieniem powstał problem i by nie przeciążać zabytkowych mechanizmów, ktoś musiał pomagać podnosić lufę ręcznie. Mamy więc zabytek niebywały i oby nadal cieszył oczy zwiedzających. Jeszcze raz dziękuję wolontariuszom i dotychczasowemu kierownictwu oddziału.
Pierwsze dwa zdjęcia to ikony z folderu ofertowego firmy Bofors z 1932 r. Zapewne na podstawie takich danych i dokumentów podejmowano decyzje o zakupie. Dalsze cztery zdjęcia to pokaz sprawności zachowanego działa.
Współczesne zdjęcia Maciej Tomaszewski
Opis dział 120 mm z ORP „Gryf” oraz kontrtorpedowców, z wielką ilością zdjęć
Opis dział 120 mm L/50 wz.36, które pierwotnie znajdowały się na kontrtorpedowcach typu Grom, oraz umowę na zakup uzbrojenia dla ORP „Gryf” znajdziesz klikając na powyższy przycisk.
Zagadki dział 40 mm z polskich okrętów
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o działach 40 mm z ORP „Błyskawica” i ORP „Sęp" informacje znajdziesz klikając na powyższy przycisk:
Bibliografia.
Wojskowe Biuro Historyczne CAW
Waldemar Nadolny; tomik Nr 143 WLU „Artyleria Okrętowa”
Józef Wiesław Dyskant; „Polska Marynarka Wojenna w 1939 r.” rok 2000
Stanisław M. Piaskowski "Okręty Rzeczypospolitej Polskiej 1920-1946"; Warszawa 1996
Tadeusz Grzesikowski; „ORP Sęp – geneza okrętu, budowa i technika”; magazyn „Morze, Statki i Okręty”; styczeń 2011
„W poszukiwaniu „Orła”; magazyn „Okręty”
Folder ofertowy firmy Bofors z 1932 r.
internet a szczególnie NavWeaps
Podstawa prawna: Artykuł ma zadania dydaktyczno-naukowe i ma na celu krzewienie wiedzy oraz analizę krytyczną, w dążeniu do wyjaśnienia wszystkich faktów. Autor zastrzega sobie stosowanie form dozwolonego użytku publicznego, jak np. prawo cytatu. Jednakże wszystkie osoby, które uznałyby się za pokrzywdzone, autor prosi o kontakt, w celu wyjaśnienia i ewentualnego usunięcia dzieł, które byłyby objęte prawami własności.