Gdy wybuchła wojna, okazało się, że międzywojenne rachuby się nie sprawdziły i nie będzie ona prowadzona w Alpach. Szybko ciężar walk lądowych przeniósł się do Afryki Północnej a tam pojawiały cię coraz to większe i silniej opancerzone czołgi Aliantów. Na dodatek Mussolini na własne życzenie wmanewrował swe imperium w wojnę z Rosją a tam czołgów „skolko ugodno” (сколько угодно) i na dodatek nowe T-34.
Autor: Maciej Tomaszewski
Włosi pilnie potrzebowano granatów przeciwpancernych. Wykorzystano granat Breda Mod. 40, który powstał przez dodanie trzonka do granatu Breda Mod.35. Dość prosto nałożono na niego jeszcze kulisty ładunek wybuchowy, dla którego dotychczasowy granat był detonatorem. Powstał w ten sposób granat Breda Modello 42. Granat miał długość 305 mm i największą średnicę 92 mm. Ważył 1247 gram z tego ładunek wybuchowy stanowił aż 1000 gram (według innego źródła w dodatkowej głowicy było 574 gram materiału wybuchowego, co razem z 63 gramami w granacie inicjującym dawałoby 637 gram TNT). Zakładano, że można nim rzucić na 10-15 m i zalecano by po rzuceniu granatu żołnierz padł płasko na ziemię by uchronić się od skutków wybuchu, ale lepiej by rzucający był daleko od miejsca wybuchu, ale najlepiej za solidną osłoną. Minimalną odległością od celu miało być 5-8 m, gdyż inaczej sama siła wybuchu mogła porazić rzucającego. Drugi stopień zabezpieczenia granatu mającego być inicjatorem wybuchu głównego ładunku, powodował, że granat uzbrajał się po przeleceniu pierwszych 10-12 m, czyli że granat ppanc. przeznaczony był do atakowania celów odległych o 15 m od rzucającego. Znajdujący się wewnątrz granat będący inicjatorem zadziałania całości, czyli Breda Modello 35 uzbrajał się dopiero po upływie ok. 0,8-1 sekundy od rzucenia. Dwustopniowe zabezpieczenie granatów włoskich omówione jest w artykule o granacie Breda Mod.35. Według informacji z Wikipedii w czerwcu 1942 r. wyprodukowano pierwszą partię takich granatów przeciwpancernych (10.000 sztuk). Niestety według licznych usterek nie przeszły one prób kwalifikacyjnych aż do kwietnia 1943 r. Ostatecznie do produkcji zatwierdzono wersję bez podwójnego zabezpieczenia a klasycznie z zawleczką i łyżką. Dzięki temu granat nie mógł wybuchnąć dopóty, dopóki był w ręce rzucającego, ale później już każde trafienie w przeszkodę mogło spowodować wybuch. Taki granat nie miał ograniczenia w minimalnej odległości rzutu z wyjątkiem oczywiście bezpieczeństwa rzucającego go żołnierza, o co jednak ten musiał już sam zadbać.
Co do zdolności przebicia pancerza, to granat wybuchem rozrywał 20 mm płyty pancerne, ale siła eksplozji, jak twierdzą Włosi, miała tak silnie oddziaływać na grubszy pancerz, że od 30-40 mm płyt w wyniku przejścia przez nie fali uderzeniowej, od wewnętrznej części miały się odrywać duże odłamki groźne dla załogi czołgu i jego silnika (według innych danych dotyczyło to 30 mm płyt pancernych).
Podstawa prawna: Artykuł ma zadania dydaktyczno-naukowe i ma na celu krzewienie wiedzy oraz analizę krytyczną, w dążeniu do wyjaśnienia wszystkich faktów. Autor zastrzega sobie stosowanie form dozwolonego użytku publicznego, jak np. prawo cytatu. Jednakże wszystkie osoby, które uznałyby się za pokrzywdzone, autor prosi o kontakt, w celu wyjaśnienia i ewentualnego usunięcia dzieł, które byłyby objęte prawami własności.